Historia marki Elna
Stworzona przez Hiszpana, przez dziesięciolecia szwajcarska, a dziś w rękach japońskiego koncernu Janome – poznajcie niezwykłą historię marki Elna, jednego z najbardziej rozpoznawanych i najbardziej cenionych na świecie producentów maszyn do szycia.
Założyciel marki Elna Ramon Casas Robert i maszyna Elna 1
Był rok 1933, gdy 28-letni hiszpański inżynier Ramon Casas Robert po ukończeniu studiów wrócił do rodzinnego domu. Pewnego dnia został poproszony o naprawienie zepsutej maszyny do szycia. Dokładne poznanie urządzenia pochłonęło mężczyznę. Skontaktował się więc, ze swoją ciotką, która pracowała jako szwaczka w pobliskiej fabryce gorsetów. Po raz pierwszy zobaczył tam ogromne maszyny przemysłowe o cylindrycznych kształtach. W głowie wynalazcy pojawiła się myśl, by skonstruować maszynę do użytku domowego, która pomoże w łatwy sposób uszyć lub zacerować rękawy czy nogawki od spodni. Tak zrodził się pomysł stworzenia wolnego ramienia, stosowanego dziś powszechnie w maszynach do szycia.
Uważa się, że już w 1934 roku Casas miał gotowy w pełni funkcjonalny prototyp swojej maszyny. Wolne ramię było tylko jednym z elementów, które stanowiły o niezwykłej innowacyjności wynalazku. W 1935 roku Hiszpan opatentował maszynę do szycia wyposażoną jeszcze w lampkę oświetlającą pole pracy, niewielki silnik elektryczny (w tamtych czasach maszyny powszechnie były jeszcze napędzane przy pomocy nożnego pedału) i metalowy wysięgnik do tego, by udem uruchamiać urządzenie i kontrolować prędkość szycia.
Maszyna Elna 1 z walizką - stolikiem powiększającym pole pracy
Bardzo pomysłowym rozwiązaniem było też zastosowanie walizki, która służyła do przechowywania i transportowania maszyny, a po rozłożeniu zmieniała się w stolik powiększający pole pracy, a więc znacznie ułatwienie przy szyciu dużych powierzchni materiału czy pikowaniu.
Tak wyglądało pierwsze logo maszyn do szycia Elna
Maszyna, która wyprzedziła swoją epokę i zrewolucjonizowała branżę, była gotowa do masowej produkcji już w 1936 roku. Wybuch wojny domowej w Hiszpanii sprawił jednak, że Casas musiał uciekać z kraju, m.in. wraz ze swoim wynalazkiem. Na emigracji w Monaco wspólnie z kilkoma partnerami powołał do życia spółkę „Electrina” - dwie pierwsze i dwie ostatnie litery ułożyły się parę lat później w nazwę marki „Elna”.
Efektowna reklama maszyny do szycia Elna 1
Utworzona w Monaco spółka miała jednak ogromne problemy z uruchomieniem produkcji nowatorskiej maszyny. W niestabilnej wówczas Europie trwały przygotowania do przyszłej wojny i wiele zakładów produkcyjnych było wręcz przytłoczonych zamówieniami z branży zbrojeniowej. Obiektywną przeszkodą był też fakt, że fabryki nie były przygotowane do wytwarzania na masową skalę części potrzebnych do zbudowania maszyny Casasa.
Konstruktor znalazł partnera dopiero w 1940 roku w neutralnej podczas II wojny światowej Szwajcarii. Na współpracę z Hiszpanem zdecydowała się genewska firma Tavaro SA, skupiona dotychczas przede wszystkim na wytwarzaniu podzespołów do… zegarków, a w ostatnich latach także części do detonowania ładunków wybuchowych.
Oryginalny wygląd i zielony kolor maszyny Elna 1 nawet dziś robią wrażenie
Jeszcze w 1940 roku w Szwajcarii ruszyła produkcja maszyny do szycia na postawie ponad pięcioletnich już planów Casasa. Wynalazek ujrzał wreszcie wreszcie światło dzienne i od razu stał się niezwykle popularny. Wymyślone przez Hiszpana udogodnienia okazały się tym, na co czekały kobiety, dość powszechnie szyjące wówczas w domach. Maszyna robiła furorę wśród Szwajcarek także ze względu na swój oryginalny, zielony kolor. Przez dziesięciolecia nikt nie wpadł bowiem na to, by malować maszyny inaczej niż na czarno. „Zielony kolor maszyny został wybrany po wielu próbach jako najbardziej odpowiedni. Nawet gdy szyjesz długo, to zieleń działa kojąco i jest łagodna dla Twoich oczu” - informowano na ulotce reklamowej.
Pocztówka z serii przedstawiającej kobiety szyjące na maszynie Elna
Maszyny Elna 1 (w USA, ze względu na swój niespotykany wygląd, nazywane po prostu „Grasshopper”, czyli konik polny) zaczęły z czasem trafiać poza granice Szwajcarii – najpierw do Francji, a potem także do Niemiec, skąd stacjonujący tam żołnierze Amerykańscy zabrali ze sobą część maszyn do USA.
Maszyna Elna Grasshopper na plakacie szwajcarskiego grafika Donalda Bruna
Droga do podboju ogromnego rynku zbytu w Stanach Zjednoczonych została otwarta. Wkrótce powstał amerykański oddział firmy Elna, co miało ogromny wpływ na rozwój szwajcarskiego przedsiębiorstwa. Elna szybko stała się jednym z najbardziej cenionych na świecie producentów maszyn do szycia.
Po sukcesie odniesionym przez Elnę 1 Szwajcarzy poszli za ciosem. W 1952 roku na stoiskach targów przemysłu szwajcarskiego lśniły nowiutkie egzemplarze maszyn Elna Supermatic i jej nieco uboższej wersji Elna Transforma. Obie były już w stanie szyć zygzakiem.
Elna Supermatic w pomysłowych reklamach z lat 50.
Supermatic ponadto został standardowo wyposażony w specjalne, wymienne płytki, które po zainstalowaniu w maszynie powodowały, że szyła ona innym ściegiem. Na dodatek nie tylko do przodu, ale również wstecz.
"Magiczne dyski" Elnagraf w maszynie Elna Supermatic
Różne kombinacje ustawień parametrów szycia pozwalały uzyskiwać ponad pięćdziesiąt rodzajów ściegów! Było to rozwiązanie niespotykane dotąd w domowych maszynach do szycia. Elnagraf – bo tak nazywano system z wymiennymi dyskami - podbił rynek i potwierdził wizerunek marki, jako innowacyjnej i bardzo nowoczesnej.
"Elna Supermatic - jedyna automatyczna, domowa maszyna, która szyje ściegiem zygzakowym"
Co niezwykle istotne, nowinki techniczne były zarazem bardzo proste w obsłudze. „Jeśli potrafisz ugotować jajko, to będziesz też umiała uszyć taką bluzkę i ozdobić ją takimi haftami” - przekonywała modelka na jednej z reklam maszyny Elna Supermatic z roku 1957.
Przez ponad dekadę maszyny z serii Supermatic nie zestarzały się i były powodem do dumy dla szwajcarskiego producenta. W połowie lat 60. XX wieku zaczęły być jednak wypierane przez kolejne modele. I tak w 1964 roku z taśm produkcyjnych fabryki Tavaro w Genewie zeszły pierwsze egzemplarze maszyny Elna Star. Wytwarzano ją przez 14 lat, co tylko potwierdziło słuszność nazwania jej Gwiazdą. Ten model Elny miał sześć wbudowanych wzorów ściegów, w tym m.in. ścieg owerlokowy, a nowinką była możliwość automatycznego obszywania dziurek na guziki. Pojawiły się też ściegi hafciarskie, co jeszcze bardziej zwiększyło możliwości tworzenia urozmaiconych projektów.
Maszyna do szycia Elna SU z serii Star
Elny Star otrzymały nowoczesne wzornictwo. Firma już wcześniej zrezygnowała z malowania swoich maszyn na zielono. Teraz były one w kolorze kości słoniowej z elementami w barwach pastelowych.
Produkcja maszyn do szycia w zakładach Tavaro w Genewie
W podobnej tonacji był utrzymany korpus maszyny Elna Lotus. Zapoczątkowany w 1968 roku model przyniósł szwajcarskiej firmie światową sławę. Wystarczy powiedzieć, że nowych właścicieli znalazło ponad milion tych maszyn, co uczyniło Lotusa najlepiej sprzedającym się produktem w historii firmy.
Elna Lotus - jedyna maszyna do szycia w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku
Co zapewniło mu taki sukces? Była to mieszanka wielu nowoczesnych rozwiązań w tej kompaktowej maszynie, takich jak schowek na akcesoria pod górną pokrywą, ale przede wszystkim niespotykany dotąd w maszynach patent błyskawicznego otwierania „walizki”. Niczym płatki w kwitnącym kwiecie, boki obudowy ochronnej rozkładały się na boki i można było bardzo szybko przystąpić do szycia. Mało tego, spore elementy, które jeszcze chwilę wcześniej stanowiły zwartą kasetę ochronną, teraz układały się w coś na kształt stolika powiększającego pole pracy. Maszyna, mimo że była kompaktowych rozmiarów i miała tylko kilka ściegów do wyboru szyła z imponującą nawet dzisiaj prędkością ponad tysiąca wkłuć na minutę.
Elna Lotus pozostaje najlepiej sprzedającym się modelem w historii firmy. Tu biura Elny w Genewie
Urzekała też swoim wyglądem, nadanym przez amerykańskiego projektanta Raymonda Loewy’ego, twórcy stylu streamline (opływowego, smukłego) w projektowaniu. Urodzony w Paryżu stylista zyskał miano „człowieka, który zaprojektował wszystko”, począwszy od dystrybutorów napojów Coca-coli, poprzez opakowanie papierosów Lucky Strike, logo firmy Shell, liczne nadwozia samochodów, pociągów, a nawet stacji kosmicznej, po wnętrze samolotu Air Force One dla prezydenta Johna F. Kennedy’ego.
Elna Lotus jest w Muzeum Sztuki Nowoczesnej m.in. obok prac Andy'ego Warhola
Elna Lotus znalazła się więc wyjątkowym gronie i nic dziwnego, że jako jedyna maszyna do szycia trafiła do nowojorskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Jest tam elementem stałej ekspozycji architektury i designu. Maszyna Elna Lotus ZZ z 1968 roku figuruje jako eksponat o numerze 493.1970.
Elna Lotus - odświeżona wersja modelu, który przeszedł do historii designu
W 2012 roku w ofercie firmy Elna pojawił się współczesny model Lotusa. W ten sposób firma nawiązała do swojej tradycji, ponadczasowych rozwiązań i kształtów, niczym swego czasu np. Volkswagen ze współczesną wersją „garbusa” czy Fiat ze swoim „odświeżonym” modelem 500.
Pierwsze wcielenie Elny Lotus produkowano od 1968 do 1978 roku. Można uznać, że maszyna była szczytowym osiągnięciem w europejskim rozdziale historii marki.
Maszyny do szycia Elna Electronic i Elna 5000, w środku owerlok Elna Lock Pro5
Co prawda inżynierowie i styliści Elny nadal zasypywali rynek nowoczesnymi rozwiązaniami. Były to m.in. Elna Air Electronic (pierwsza maszyna do szycia z pneumatycznym rozrusznikiem, rok 1978), Elna 5000 (pierwsza szwajcarska komputerowa maszyna do szycia – 1985 rok), wyprodukowana w 1987 roku Elna 7000, która miała możliwość wgrywania ściegów za pomocą specjalnej kasety, czy pochodzący z tego samego roku Elna Lock L-5, czyli pierwszy przenośny owerlok 5-nitkowy.
Linia produkcyjna Elny w latach 60.
Zaprezentowana z kolei w 1992 roku Elna Diva pozwalała szyć aż 370 ściegami, wyszywać litery i monogramy, a skomputeryzowana hafciarka Elna 9006 z 1994 roku umożliwiała instalowanie dodatkowych haftów za pomocą karty i haftowanie z użyciem zautomatyzowanego tamborka.
Nie dało się jednak ukryć faktu, że już w latach 80. rozpoczął się powolny proces hamowania rozwoju firmy. Tak jak większość producentów na Starym Kontynencie, Elna spotkała się z rosnącymi kosztami pracy i musiała się mierzyć z coraz silniejszą konkurencją ze strony Azjatów. W 1995 roku zamknięto fabrykę w Genewie, co oznaczało koniec produkcji maszyn Elny w Europie. Od tego momentu były one wytwarzane wyłącznie w Azji. Wreszcie w 2006 roku marka Elna została przejęta przez japoński koncern Janome, jednego z największych graczy na rynku maszyn do szycia.
Maszyny do szycia Elna z serii Sew: Fun, Green i Zebra
Wymyślona przez hiszpańskiego inżyniera, stworzona w Monaco, a następnie rozwijana przez ponad sześć dekad w Szwajcarii Elna zyskała nowe życie. Maszyny spod znaku „Elna – Swiss Design” są teraz produkowane w azjatyckich fabrykach Janome w Japonii, Tajlandii i na Tajwanie. Zgodnie z najsurowszymi normami dotyczącymi jakości i precyzji.
Od 2006 roku marka Elna jest w rękach Janome, co gwarantuje najwyższą jakość maszyn